3 maja 2010

Family Man

- produkcja: USA
- reżyseria: Brett Ratner
- muzyka: Danny Elfman
- od lat: 12
- czas trwania: 125 minut

Wzruszająca historia o człowieku, któremu jest ciągle czegoś mało. Nie cieszą go nawet awanse. Po otrzymaniu propozycji pracy w Nowym Jorku, zostawia tych, których kochał. Pewnego świątecznego wieczoru wybiera się na spacer, którego skutkiem będzie przemiana w jego życiu. Spotyka przechodnia, który daje mu możliwość zobaczenia swojego życia sprzed paru lat, ukazując mu jak wiele stracił.

Jack (Nicolas Cage) budzi się w łóżku z żoną, przerażony najpierw nie może się odnaleźć. Jego szafa jest pełna flanelowych koszul, zamiast kosztujących tysiące dolarów garniturów. Jego największym marzeniem staje się odzyskanie tego, co jak mu się wydaje - utracił, lecz kiedy zjawia się przed "swoim" domem na Manhattanie, recepcjonista nie ma pojęcia kim on jest. Kiedy w sklepiku naprzeciwko spostrzega przechodnia, którego widział w noc poprzedzającą wszystkie wydarzenia, wydaje mu się, że jest uratowany. Jednak chłopak z błyskiem w oku mówi mu, że to "próba" i znika zostawiając Jacka z mętlikiem w głowie.

Po powrocie do New Jersey, Jack niechętnie zaczyna grać rolę statecznego męża i ojca, sprzedając opony za dnia, a nocami zmieniając pieluszki swojemu dziecku. Wkrótce Jacka zaczynają cieszyć małe, domowe przyjemności, nawet takie jak pieczenie ciasta czy koszenie trawnika. Powoli też zakochuje się w swojej żonie, z czasem zdając sobie sprawę, że jest ona jedną z najmądrzejszych i najbardziej wyrozumiałych kobiet, jakie spotkał w ciągu ostatnich trzynastu lat.

Wkrótce "próba", o jakiej mówił nieznajomy mija. Jack nie chce powracać do tamtego życia. Czy po powrocie do swojego biznesu, będzie chciał odzyskać rodzinę?

3 komentarze:

  1. Mi to przypomina recenzję :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ocena jest słuszna, bo sama uwielbiam ten film. Znajduje się w nim trochę niedociągnięć, ale naprawdę jest super:D
    Zapraszam do mnie, co prawda ja dopiero zaczynam z recenzjami, ale może wam się spodoba:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń