19 stycznia 2010

Wojna polsko-ruska

"Już się urodziłem dość duży, i z zarostem, potem już tylko rosłem, nawet nic nie musiałem jeść." Tak mówi o sobie główna postać Wojny polsko ruskiej - Silny, typowy przedstawiciel kasty dresiarzy z jednego z większych polskich miast. Mówię typowy, lecz tak jest tylko z pozoru, w całej masie rzucanych wulgaryzmów Silny w porównaniu z innymi przedstawicielami swojego pokolenia, wyróżnia się w miarę racjonalnym spojrzeniem na otaczającą go rzeczywistość.

Film jest w całości przenośnią, której do końca nie da się zinterpretować w jeden sposób. Głównym problemem Silnego jest to, że nie jest postacią realną, tylko istotą stworzoną w głowie nastolatki szykującej się do ważnego egzaminu.

Film notabene jest ekranizacją powieści "Wojna" Doroty Masłowskiej.
Głównym atutem produkcji jest gra aktorów: Borysa Szyca i Sonii Bohosiewicz. Oboje wypadli perfekcyjnie, mimo iż przed nimi stało ciężkie zadanie - nie jest prostą sprawą zagrać młodego mężczyznę, zagubionego w wyimaginowanym świecie, jak i nie jest łatwo odegrać fanatyczną narkomankę ze skłonnościami sadystycznymi, tak wiec oboje zasługują na spore pochwały ze strony widzów i krytyków filmowych.

Ze strony wizualnej film nie wyróżnia się z szeregu innych aktualnych polskich produkcji. Lecz czy mamy na co narzekać? W końcu nie oczekujmy po dramacie efektów rodem wyjętych z najnowszego filmu Camerona.
Oczywiście, z powodu swojej specyficzności obraz ten nie trafi do każdego odbiorcy. Jeżeli ktoś po obejrzeniu zapowiedzi spodziewał się zabawnej komedii z udziałem najlepszego z polskich aktorów w roli głównej, to się sporo pomylił. Produkcja ta nie jest skierowana do młodych odbiorców, z dwóch prostych powodów: ze swojej złożoności i ukazanej przenośni, jak i z języka oraz scen, które nie są odpowiednie dla młodych widzów.
Tą produkcję mogę polecić koneserom polskiego kina, oraz ludziom, którzy lubią oglądać "trudne kino".

Film ocenię na 4+ w sześciopunktowej skali. Za pewne niedociągnięcia :).

Interesuje Cię zakup tego filmu? Znajdziesz go w Gandalfie!

4 komentarze:

  1. dobry film ! duzo przeklenstw ;D.
    pozdrowienia dla pana od recenzji RADARA 10/10

    OdpowiedzUsuń
  2. recenzje w skali do 6 oceniam na co najmniej 10 xD Brawo Tomek!:) a co do filmu to pójdę za Twoją radą i obejrzę go jak już, kiedyś w przyszłości tam....;)
    pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja zgrabna :), film natomiast beznadziejny. Śmiało mogę go określić najgorszym filmem 2009 roku... Borys faktycznie perfekcyjnie odegrał Silnego, jednak dziwi mnie to, że tak utalentowany aktor papra się w czymś takim. Z reguły sądzę, że nie ma złych filmów, tak więc Wojnie wystawiam ocenę 2. Dałbym 3, ale jak pomyślę, że ktoś by mnie zmusił do jej ponownego oglądania, to aż mnie ciarki przechodzą... Łuch!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aleksandrze, ja widziałem ten film 3 razy w ciągu 24 godzin (miałem wypożyczony więc trzeba było korzystać :D) i szczerze to nie oceniłbym go tak nisko jak Ty, ale może to przez świetnego Borysa ;)

    OdpowiedzUsuń